poniedziałek, 14 kwietnia 2014

Od Riven

Ciągłe zmiany i opieka nad taką liczną watahą strasznie mnie zmęczyła, rzadko widywałam Holly więc nie mogłam jej o nic poprosić, a teraz przy każdej nadarzającej się okazji zasypiałam...
W końcu postanowiłam sie oderwać od obowiązków i zobaczyć się z wilkami. Najliczniej było na polanie gdzie wszyscy witali mnie z szacunkiem było to krępujące ale zarazem miłe. Nagle wpadło na mnie drobne szczenie, które szybko zabrała Nadia
-Śliczne dzieci - powiedziałam z uśmiechem
-dziękuję - odpowiedziała tym samym
W końcu położyłam się na skale przeznaczonej dla Alph, czerwone włosy przysłoniły mi słońce przez co zachciało mi się spać, nim się obejrzałam już ktoś mnie z niego budził.
-Alpho! Alpho - słyszałam niewyraźnie czyiś głos

<Ktoś?>

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz