- To cudowne! - Odparłam z zachwytem.
- Naprawdę? - Zagadnęła wilczyca nieśmiało.
- Oczywiście. No, a teraz wydostańmy się stąd. Zatęskniłam za blaskiem słońca. - Zaśmiałam się. Przebierając łapami w krystalicznie czystej wodzie dopłynęłyśmy do brzegu. Postawiłam łapę na wilgotnej ziemi. Ach, jak przyjemnie! Nie lubię dużo pływać, bo szybko się męczę. Otrzepałam się i ochoczo ruszyłam do przodu.
- Gdzie idziesz?
- Powoli powinnyśmy się zbierać do jaskiń, ściemnia się...
- A wiesz gdzie jesteśmy? Nie pamiętasz tych okolic.
- Wiem, tyle, że jesteśmy w lesie. Drogę powrotną kiedyś na pewno znajdziemy... Umiesz latać? - Zapytałam. - Gdybyś potrafiła mogłabyś wnieść się w powietrze i sprawdzić gdzie jesteśmy.
<Alexis? Brak mi weny...>
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz