Wzięłyśmy głęboki oddech. Zanurkowałyśmy. Widziałyśmy rozmaite ryby. OD
tych maleńkich do tych wielkich, drapieżnych. One nic nam nie zrobiły.
Pływały tylkoobok mnie. Towarzyszka była zdumiona. Spojrzałyśmy na
siebie. Oczy wielkie, zdziwione, a ja odprężona. Nagle przed sobą
ujrzałam... tunel! Szybko przyspieszyłam i dałam wilczycy znak by
płynęła za mną.
Brzeg nie był za szeroki. Wręcz przeciwnie. Wypłynęłyśmy na powierzchnie.
-Alexis. Dlaczego te ryby pływały obok ciebie. Zwłaszcza te drapieżne.-wzdrygła się.
-Heh... jestem zaginioną córką Woda.-powiedziałam nie patrząc w oczy.
(Holly?)
|
|
|
|
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz