Siedziałam słuchając w zdumieniu. Co ona musiała przeżyć?! Jak się czuć?!
- Ciii - Szepnęłam lekko ją przytulając. - Nie musisz mówić. Przepraszam, że Cię do tego nakłoniłam. Może przejdźmy się? Będziesz mogła choć przez chwilę odegnać te złe myśli. - Uśmiechnęłam się wstając. Wadera po chwili zrobiła to samo.
- No to naprzód przygodzie! - Krzyknęłam. Pierwszy raz od czasu naszej rozmowy zdecydowałam się na taki wybryk. Zawstydziłam się.
- A znasz jakieś ciekawe miejsce? - Spytała Alexis.
- Po co? Skoro mamy łapy użyjmy ich i pójdźmy prosto przed siebie. Zabawny się w odkrywców. - Zaśmiałam się.
<Alexis? A może spotkamy kogoś z Watahy? :)>
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz