- Nie wiem, myślałam, że Ty prowadzisz. - Po chwili obie wybuchnęłyśmy głośnym śmiechem.
- To może pójdziemy wzdłuż tej rzeczki, jeśli to można nazwać rzeką. - Zaproponowałam.
- W takim razie nie traćmy czasu na rozmowy! - Zaśmiała się towarzyszka. Ruszyłyśmy dalej. Chyba znowu odpłynęłam. O ostatnim momencie Alexis krzyknęła, abym się zatrzymała.
- O matko! - Popatrzyłam w dół.
- Dziękuję... - Powiedziałam zamyślona.
- To co teraz? To jest dość głębokie.
- Nie wiem jak Ty... - Zaczęłam cofając się do tyłu. - A ja tam skaczę! - W tej chwili już uderzałam z pluskiem o taflę wody.
<Alexis? :)>
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz