piątek, 9 sierpnia 2013

Od Holly C.D. Alexis

- No to w drogę! - Krzyknęłam i pobiegłam truchtem przed siebie. Alexis już po chwili biegła obok. Z początku spacerowałyśmy po terenach Watahy. Potem zaszłyśmy dalej. Szłam patrząc na korony drzew. Wsłuchana w śpiew ptaków zapomniałam o rzeczywistości. Byłam teraz myślami w chmurach, w miejscu, którego nikt jeszcze nie odkrył i nikt nie odkryje, gdyż jest to moje własne królestwo pełne miłości, marzeń i szczęścia. Nagle postawiłam łapę w lodowatej wodzie. Całe królestwo zniknęło jak bańka mydlana i pozostało tylko szare życie pełne smutku. Przez chwilę stałam zdumiona.

 http://www.tapeta-wodospad-drzewa-31.na-pulpit.com/zdjecia/wodospad-drzewa-31.jpeg
- Gdzie jesteśmy?
- Nie wiem, myślałam, że Ty prowadzisz. - Po chwili obie wybuchnęłyśmy głośnym śmiechem.
- To może pójdziemy wzdłuż tej rzeczki, jeśli to można nazwać rzeką. - Zaproponowałam.
- W takim razie nie traćmy czasu na rozmowy! - Zaśmiała się towarzyszka. Ruszyłyśmy dalej. Chyba znowu odpłynęłam. O ostatnim momencie Alexis krzyknęła, abym się zatrzymała.
- O matko! - Popatrzyłam w dół.

http://www.tapeta-wodospady-woda-roslinnosc.na-pulpit.com/zdjecia/wodospady-woda-roslinnosc.jpeg 

- Dziękuję... - Powiedziałam zamyślona.
- To co teraz? To jest dość głębokie.
- Nie wiem jak Ty... - Zaczęłam cofając się do tyłu. - A ja tam skaczę! - W tej chwili już uderzałam z pluskiem o taflę wody. 

<Alexis? :)>

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz