Usiadłam na brzegu i spojrzałam na wychodzącego z wody basiora.
-Bo mnie uderzysz? - uśmiechnęłam się do niego.
-Mógłbym, ale kobiet się nie bije.
-Nie lubię rozważania, czy jestem kobietą.
Basior wyglądał na zdziwionego.
-Nie wiem co cię tak dziwi... - mruknęłam i położyłam się na plecach.
Słońce było nad nami.
<Joseph? :3>
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz