Gdy byliśmy już na miejscu, powiedziałem szybko, parodiując powagę:
- A wiesz może jak takiego królika wytropić, co?
Aelita spojrzała na mnie, z trudem powstrzymując śmiech.
- No właśnie średnio...
- Hahah no to mamy problem...
- Patrz tam - powiedziała nagle Aelita, gestem głowy pokazując na
kicającego obok niskich krzaków puszystego, białego króliczka.
< Aelita? ;D >
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz