-Lily!- krzyknęłam kiedy wadera zniknęła.
Zostałam sama. Sama w ciemnym korytarzu. Kurz opadał bardzo powoli.
Bałam się. Okropnie się bałam. Nie chodziłam do takich miejsc, w ogóle
ich nie lubiłam. Cóż, trzeba iść dalej. Szłam dalej między polem
minowym. Skręciłam i zobaczyłam pełno kości, oraz kilka kościotrupów.
-Lily... - wyjęczałam cicho. -Ktokolwiek...
<Lily? :OOOO>
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz