Przez chwilę patrzyłam na niego zaskoczona, że WTC?! No to trzeba jakoś odpowiedzieć chyba. No właśnie, chyba!
- Widzisz, wszystko zaczęło się dawno, dawno temu kiedy powstał świat.
No co się tak patrzysz?! Nie można zacząć jakoś dramatycznie?
- Eee... Co?
- Nie ważne.- Machnęłam łapą.- Czyli jak już wspominałam, na początku
było tylko jedno światło! A potem bach, ktoś kliknął włącznikiem i
zapaliły się inne światła! Nieźle, nie? No nie patrz na mnie tak jakbym
kompletnie ześwirowała!- Podeszłam do niego.- Widzisz, musisz sobie
odpowiedzieć na jedno bardzo ważne pytanie, czy ty ze mną wytrzymasz?-
Wyszeptałam mu do ucha.
- Oczywiście.- Stwierdził bez wahania.
- Hmm... To w takim razie... Skoro tak mówisz...
Teraz
następuje
pełna
napięcia
i
oczekiwania
cisza.
Bam.
Bam.
Bam.
Tram.
-... Odpowiedź na twoje pytanie brzmi tak. Bo widzisz, ja też cię kocham.- Stwierdziłam z uśmiechem.
<?? Ja to mam oryginalne (lub nie! ) pomysły! >
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz