Od dawna to planowałem ale nie mogłem się zebrać w sobie. W tej chwili
Lily jeszcze śpi, a ja... jestem na łącze i zbieram ulubione kwiaty
wybranki mojego serca, próbując zebrać także odpowiednie słowa.
- Lily od dość dawna się znamy i...- to już chyba dziesiąta próba a mi nadal nie zbyt dobrze wychodzi- Nie...
Gdy skończyłem zbierać kwiaty zacząłem powoli wracać do naszej jaskini.
Już po chwili stałem przed wejściem z kwiatami w pysku. Po dłuższym
wahaniu cicho wszedłem do jaskini, potem do pokoju w którym spała Lily.
Gdy już byłem w środku właśnie otworzyła oczy. Zbliżyłem się do niej,
kwiaty położyłem obok i zacząłem nie zbyt dobrze składać zdania.
- Lily... od dłuższego czasu się nad tym zastanawiam i chcę cię o coś zapytać
- Pytaj o co chcesz- powiedziała uśmiechnięta
- Czy... Bo ja cię kocham i cię pytam czy...- powiem wreszcie?-
zostaniesz wilczycą najpiękniejszą mą?- ale mi to wyszło... chociaż w
końcu powiedziałem.
<? I co na to powiesz? :* >
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz