Powiedział że chce zostać sam. Najwyraźniej ciągle mało mnie zna. I tak
za nim poszłam. Schowałam się za krzakiem i obserwowałam co robi.
Warczał na siebie. To głównie. Zobaczyłam, że jego krótki ogon
przyciemniał i się wydłużył. Nie, to nie może być prawda. Znowu? Znowu
chciał powrócić do ciemności i żyć tak jak wcześniej? Ponury, nie
potrafiący się śmiać ani uśmiechać. Łzy napłynęły mi do oczu. Schowałam
się głębiej w krzaki. Błądziłam między wcieleniami. Na koniec zmieniłam
się w człowieka i wydałam z siebie głośny płacz. Najwyraźniej go
usłyszał, bo do mnie podszedł.
-Miałaś za mną nie iść - powiedział ponuro.
-Znowu? - szepnęłam i zmieniłam się w wilka.
-Co znowu? - mówił tak samo ponuro i coraz bardziej chłodno.
-Powracasz do ciemności? Zostaniesz znowu tym samym Regis'em, którego poznałam? - znowu po moich policzkach płynęły łzy.
Odwrócił on wzrok i nic nie powiedział.
-Odpowiedz mi! - krzyknęłam.
Nie chciałam go stracić.
<Regis? ;o>
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz