-To czemu chciałaś się spotkać? - zapytałem miło uważając na gałęzie
-Sama, nie wiem chciałam chyba z kimś porozmawiać - odparła zmieszana
-Chyba? - zaśmiałem się i wpadłem na gałąź
-Nic Ci nie jest? - zapytala zatroskana
-Ał ał... - zacząłem się masować po pysku - wybacz zagapiłem się - mruknąłem a wadera zaczęła chichotać
<Nascina?>
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz