Lavley była nawet silna, ale znowu wygrałam. 'Lubię ją' pomyślałam i
trąciłam ją nosem i przygryzłam w ucho. Wyszczerzyła się i niezdarnie
wygramoliła się spode mnie.
- Od dawna jesteś w tej watasze? Może mi coś o niej opowiesz? -
zapytałam. - Może kogoś wyjątkowo warto tu poznać? - puściłam do niej
oczko, a ona odpowiedziała tym samym...
(Lavley?)
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz