środa, 27 marca 2013

Od Nuit

Wspinałam się coraz wyżej i wyżej, chciałam zostawić Syriusza daleko za sobą. Znów połączyłam umysł z Antiope i jej spojrzeniem patrolowałam okolicę. 'Oho! Kolejny wilk' - pomyślałam - 'Na szczęście niżej, nad wodopojem.. Może ten będzie bardziej towarzyski?'. Zawróciłam i zaczęłam schodzić po ostrych skałach... Gdy została mi już niewielka odległość skoczyłam i wylądowałam w jeziorze, przy okazji ochlapując od pyska do łap jakąś wilczycę.
- Hej! - parsknęła na mnie
- Wybacz - odpowiedziałam, śmiejąc się - nie chciało mi się schodzić ze skał, a po wspinaczce woda wydaje się taka cudowna - skoczyłam do góry, jeszcze bardziej ochlapując wilczycę. I tak rozpoczęłam się między nami bitwa na wodę, było naprawdę swietnie!
W końcu, zmęczone i roześmiana wyszłyśmy z jeziora.
- A tak przy okazji, jestem Nuit. Wyrocznia, pierwsza wybranka Mama Quilli, rozmawiająca z duchami i okiełznująca noc.
- To Twoje całe imię? - zapytała zdziwiona
- Nie - roześmiałam się - Mów mi Nuit. Reszta to tylko przydomki
- Ja jestem Inara, to chyba łatwiej zapamiętać
roześmiałyśmy się, wygrzewając i susząc w promieniach porannego słońca.

(Inara?)


Brak komentarzy:

Prześlij komentarz