-
Cóż.. To ja też się moze przedstawię... - zaśmiałam się - Jestem Nuit.
Wyrocznia, to juz chyba wspominałam.. Nie jestem tu jako specjalnie
długo, więc też Ciebie nie kojarzyłam.. Także cięzko powiedzieć, ze mam
tupet, raczej obudziłaś mnie i trochę przestraszyłaś. No ale co było to
było - mrugnęłam do wilczycy.
'Demon?' - zastanowiłam się - 'nie spotkałam się nigdy z czymś takim.. Biedna Riven. Tak zapominać o samej sobie..' - wzdrygnęłam się. - A co do tego demona.. - Tak? - Riven podniosła łeb i patrzyła na mnie - Myślę, ze takie opętanie, nie oznacza, że nie ma dla Ciebie miejsca.. - No co Ty nie powiesz - warknęła. - Hej, już, już... - trochę się jej bałam. Ta jej postać z mieczem.. - Moze po prostu lepiej wyżalać się komuś innemu niż księżycowi? (Riven?) |
|
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz