Gdy tak leżeliśmy zastanawiałem się nad tym co się miedzy nami. " Może w
przyszłości będziemy zaręczeni, tak jak Dalbia i Dian. Ale... Nie to
mało możliwe, chociaż kto wie, może coś się zmieni" robiło się coraz
bardziej zimno, ja i Namfii, byliśmy przemoczeni i powinniśmy wracać już
dawno temu. Spojrzałem na Namfii. Spała. Postanowiłem wziąć ją na
grzbiet i odnieść do jaskini. gdy dotarłem do jaskini, byłem wyczerpany,
położyłem się koło niej i usnęłam. Gdy wstałem cała wataha jeszcze
spała, wróciłem do jaskini, leżałem w niej do puki ktoś si e nie obudzi,
pierwszą osobą była Namfi, poszedłem się z nią przywitanie.
- Cześć.
- O Haru cześć.
- Idziemy gdzieś??
( nie mam pomysłów!! dokończ Namfii i odpisz mi za jakieś dwa lub trzy dni, muszę się uczyć do sprawdzianów i nie mam czasu by pisać. )
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz