Pływać nie umiałam,ale też bałam się pustki za oceanem.Wstydziłam się powiedzieć o tym.
-Nie wstydź się!Nie będę się śmiać!!
-Em....Tak,tak!Umiem pływać i to bardzo...em...dobrze !
-Na pewno?-zapytała podejrzliwie Nuit
-Taaaaak.Na pewno.Po prostu...y......em...bałam się oceanu bo nigdy go nie widziałam....Tak.To jest to.-Byłam bardzo zakłopotana
-Okey,to idzemy nad te jezioro?
-Tak!-zawołałam z sztucznym entuzjazmem."To się wpakowałam ...Kurcze!"
Pomyślałam.Gdy doszliśmy nad jezioro,miałam mętlik w głowie.
-Chodź Lavley!Woda w tym jeziorze jest o wiele cieplejsza!I tu pływają
ładne rybki ^^-Podeszłam do tafli wody,wzory na moim ciele zaczęły
migotać,co oznaczało niebezpieczeństwo,ale nie ze strony potwora albo
czegoś tam,tylko ze względu na wodę...Weszłam do jeziora,gdzie woda była
płytka,gdy myślałam że wszystko będzie OK,w płytkiej wodzie,pojawiła
się "zapadnia" na 5 metrów i do niej wpadłam.
(Nuit?)
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz