obudziłem
się. Kate nie było przy mnie, nie bojąc się o nią bo jest bardzo silna
poszedłem polować. Szukałem dłuższy czas czegoś do jedzenia, nagle
wyczułem jelenia, ruszyłem za tropem. Za krzaków zauważyłem jelenia ' ma
duże poroże, będzie nie lada wyzwaniem' rzuciłem się na jelenia,
niestety kilka razy oberwałem, po chwili zanurzyłem pazury i zęby w
jeleniu.
-Naka zostaw mnie! - usłyszałem jak ktoś krzyczy 'czy to nie Kate?' uszyłem szybko w stronę głosu Kate. Po chwili zobaczyłem jak z kimś się siłuje. Podbiegłem i zdjełem wilczyce z Kate, wilczyca się najwyraźniej mnie przestraszyła, pewno przez tą krew, kiedy zabijałem jelenia -co ty wyprawiasz? - krzyknąłem do wilczycy, a ona się jeszcze bardziej zlękła - Kate nic ci nie jest? - pomogłem jej wstać <Kate?> |
|
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz