poniedziałek, 25 marca 2013

Od Nuit

Wstałam rano i przeciągnęłam się. Było dosyć wcześnie, słońce dopiero zaczynało wschodzić. Poprawiłam grzywkę i wyszłam z jaskini. 'Ah, trochę ruchu dobrze mi zrobi' pomyślałam i ruszyłam truchtem w kierunku wodopoju. Widok gór dobrze mi zrobił, postanowiłam się trochę powspinać. Skakałam ze skały na skałę, a nade mną szybowała Antiope. Co jakiś czas łączyłyśmy umysły, żebym zobaczyła okolicę z góry i wybrała dogodną trasę. Nagle wśród skał dojrzałam czyjąś postać. 'Kto także wybiera się w góry i to o tej porze?' pytałam samą siebie. Był wyżej ode mnie, więc przyspieszyłam kroku, aby go spotkać. Kiedy dogoniłam go, on wciąż sie nie zorientował, ze za nim stoję.
- Witaj, jestem Nuit. Chyba niedawno dołączyłeś do watahy prawda? Nie kojarzę Cię.. Jak się nazywasz?
- Syriusz.
- Co tu robisz o tej porze?

(Syriusz?)


Brak komentarzy:

Prześlij komentarz