Wyszedłem z jaskinia na spacer. A konkretnie na plaże, trochę popływać.
Gdy doszedłem zauważyłem, że w wodzie pływa Astrit. Już dawno nie
gadałem z kimś( nie liczę rzecz jasna Elisty i Beritora ). Pobiegłem się
z nią przywitać. Skoczyłem w wodę i za nurkowałem do niej. Wypłynęliśmy
i zaczęliśmy się śmiać.
- Cześć Astrit.
- Hej. Co u ciebie?
- Nic, a u Ciebie?
- Tak samo. Przejdziemy się?
- A dokąd? I z resztą tu jest tak fajnie, że nie chce mi się nigdzie iść.
- Nawet nad wodospad?
- Tam mogę iść.
- No to chodźmy!
( Astrit? )
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz