Siedziałam sobie przy wodopoju i patrzałam w wodę. Za sobą usłyszałam
kroki. Zignorowałam to i patrzałam dalej. Koło mnie usiadł basior.
-Witaj.
Podniosłam wzrok i spojrzałam na samca.
-Witam.
-Jestem Regis. - basior usmiechnął się
-Cosette. - odwzajemniłam uśmiech.
(Regis? Jakbym długo nie odpisywała to przepraszam, problemy z internetem )
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz