-o nim?
-ta zakrwawiona łapa... to była mojego jedynego przyjaciela - rozpłakałam się i pokazałam jej zdjęcie
-co ty zrobiłaś!?! - krzyczałam i rzuciłam się próbując jakoś poskładać zdjęcie
-robię to dla twojego dobra - odpowiedziała patrząc na mnie powarznie
-ale ja nie chce zapomnieć jak on wygląda! - wrzasnęłam i pogrążyłam się w rozpaczy
(Nuit?)
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz