-racja, każdy jest inny - odparłem i położyłem się na łące obok Akeli - ale słyszałem, że Regis i tka już się zakochał, to jeden z moich najlepszych przyjaciół - zaśmiałem się
-co?! w kim? - krzyknęła - ehh... ale w sumie nie ważne - mruknęła i znowu się zasmuciła
Patrzyłem cały czas na smutną Akelę
-co mogę zrobić byś przestała się dąsać? - zapytałem
-nie nie musisz robić...
obok rósł piękny kwiat, zerwałem go i wpiełem wilczycy we włosy
-no jak pięknie - uśmiechnąłem się próbując pocieszyć waderę
<Akela?>
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz