czwartek, 7 listopada 2013

Od Veronicy

Szłam przez las wolnym kroczkiem z planami polowania. Usłyszałam szelest. Myślałam, że to sarna, więc skoczyłam w krzaki. Wpadłam na jakąś waderę. Otrzepałam się i spojrzałam na nią niemrawo.
- Jesteś z tej watahy? - Spytałam.
-Tak. - szepnęła wadera.
-Więc jak się nazywasz?

(jakaś wadera? :> )



Brak komentarzy:

Prześlij komentarz