-eh... już mówiłem Ci moja przeszłość - mruknąłem
-oh... przepraszam... zapomniałam - odpowiedziała
-nic się nie stało - uśmiechnąłem się - no ale teraz próbuję się zmienić i podbić serce jednej wilczyc - uśmiechnąłem się. Wilczyca bardzo się zarumieniła i odwróciła wzrok
-to znaczy? - zapytała nie pewnie
-wilczycy która obok mnie siedzi - powiedziałem cicho
<Cosette? :)>
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz