Chodziłam po nowych terenach i podziwiałam jej piękno. Cały czas zadręczała mnie myśl by w końcu znaleźć przyjaciela lub przyjaciółkę, więc zaczęłam szukać, wpadałam czasami na różne wilki, ale niektórych obrzydzał mój gust, więc poszłam się trochę wypłakać i wyżalić rzece. Natrafiłam na piękny wodospad, weszłam jedną łapą do wody, potem kolejną i tak szłam kilka kroków. Kiedy w końcu była zanurzona aż do szyi, zaczęłam cicho szlochać i patrzyłam się w moje odbicie.
-Może na prawdę jestem brzydka - szepnęłam sama do siebie
Nagle usłyszałam plusk, kiedy odwróciłam się jakiś wilk zmierzał w mym kierunku.
-Czy coś się stało? - zapytała troskliwie
Popatrzyłam na nią zdziwiona i po chwili mój dawny wyraz twarzy do mnie powrócił
-Nie mogę znaleźć przyjaciół - wyszeptałam
-Nie tylko ty - wilczyca poklepała mnie po głowie
-Jak to? - popatrzyłam na nią zapłakanymi oczami
-Sama szukam - uśmiechnęła się pod nosem, w tedy się wyprostowałam i poprawiłam włosy
-Jestem Missi miło cię poznać- odpowiedziałam jej miło
-Petra, mi również miło - uśmiechnęłyśmy się do siebie
Nagle na drugim brzegu zobaczyłam jakiegoś urodziwego wilka, który też zmierzał w nasza stronę.
-Witajcie - powiedział do nas
Ja się zaczerwieniłam jak burak i nie mogłam nic powiedzieć.
<Petra? Zekien?>
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz