- To bardzo długa historia. - Uśmiechnęłam się. - Może przy najbliższej okazji Riven wszystko ci opowie. Wybacz, że nie przywitałam cię jak starego przyjaciela, ale należę do tej Watahy tak długo jak niektórzy. Słyszałam, że byłeś w Watasze już wcześniej. Może przejdziemy się gdzieś razem...
- I wtedy Riven opowie mi o tym co się tu działo... - Dokończył Operah.
- I ty opowiesz trochę o sobie. - Zawtórowała Riven spoglądając na basiora. Muszę przyznać, że uroczo razem wyglądali, aż zrobiło mi się nieco żal, że Kiby nie ma obok.
- No to chodźmy. Ja też chciałabym się dowiedzieć czegoś ciekawego. - Odwróciłam się spoglądając na jaskinię, w której na kawałkach kory miałam "papierkową robotę" której chciałam się jak najszybciej pozbyć. Popatrzyłam się na nią z niechęcią. Nie miałam do niej zapału. - Praca poczeka.
<Riven? Operah?>
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz