Otworzyłam
oczy - coś unosiło się w powietrzu, jakiś wilk był niedaleko. Kto o tej
porze przemierza Księżycowy Las? Wyjrzałam z jaskini - byl środek nocy,
księżyc w pełni jasno oświecał okolicę. Przeciągnęłam się i ziewnęłam.
'Oooooh, poszłabym spać, ale kto tam się kręci? To nie normalne! ' -
pomyślałam i ruszyłam śladem zapachu.
Prowadził nie zapach nieznajomego i delikatnie kołyszące się liście, potrącone przez niego w wędrówce. Po jakims czasie zatoczył koło. 'Co on u licha robi? ' - zastanawiałam się i dostrzegłam, ze drzewa się przerzedzają . Przede mną pojawiała się mała polanka. Wyszłam na nią ostrożnie się rozglądając. Wilk siedział w cieniu, na drugim jej końcu. - Witaj, kim jesteś? - zapytałam, zatrzymując się. (ktoś chętny do odpisania? ) |
|
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz