sobota, 2 marca 2013

Od Nuit C.D. Lavley

Parsakjąc i prychając wyciągnęłam pysk z rzeki. Pierwsze co ujrzałam, to tak samo przemoczona i zaskoczona Lavley. 'Czyżby ona wepchnęła mnie do rzeki?' - zastanowiłam się - 'Na pewno nie zrobiła tego celowo, chyba czeka na moją rekację...'. Uśmiechnęłam się więc i dalej parskając zaczęłam się śmiać.
- Cześć Lavley, dośc mokro zaczynamy znajomość. - pysk wilczycy rozjaśnił cudowny uśmiech, aż zrobiło mi się miło. Może w tej watasze naprawdę znajdę przyjaciół? - Moze pójdziemy pobiegać, żeby trochę się osuszyć?
Wyskoczyłam z rzeki i spojrzałam na nią wyczekująco...

(Lavley?)

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz