'Oh, to najpiękniejsza rzecz jaką widziałam'. To moja pierwsza myśl gdy ujrzałam różę. Była cudowna, tak jak jego uśmiech.
Ale,ale, co on tam próbuje z siebie wydukać? Uśmiechnęłam się pod nosem -
basior był tak zawstydzony, nie mógł pozbierać słów do siebie.. Ale
właśnie wtedy był jeszcze bardziej uroczy. 'Nie wierzę, od kiedy to
zakochuję się w kimkolwiek?' - pomyślałam - 'A moze już czas najwyższy..
Pora zacząć działać, Nuit, taka okazja moze się już nie zdarzyć'
- Hej, Ezreal?
- Tak? - odparł wciąż nieprawdopodobnie zmieszany.
- Spójrz mi w oczy.
Nagle tylko jego spojrzenie zajmowało cały mój świat. Zrobiłam dwa kroki
do przodu nie przerywając kontaktu wzrokowego. Nawet jeżeli wiedział,
co chcę zrobić, nie odsunął się.
Pochyliłam pysk i pocałowałam go.
(Ezreal?)
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz