-Co ty robisz? - zapytała wadera
-Nie są z naszej watahy... - wyszeptałem
-Przecież nie musisz wszystkich znać! - krzyknęła
-To czemu na prawie każdym drzewie jest strażnik lub zwiadowca? - zapytałem dostrzegając w śród nich Talon'a...
Wilczyca zaczęła się rozglądać.
-To nic nie...
-Mów ciszej... bo nas usłyszą... - powiedziałem do niej
Postanowiłem zrobić teatrzyk i uśmiechnąłem się szczerze
-No heja chłopaki - podszedłem do nich - co was tak ta wadera przyciąga? - zapytałem
Nie dawałem im odpowiedzieć
-Niestety muszę wam uświadomić że ona jest moja.. - uśmiechnąłem się - i nikomu jej nie oddam... - chciałem mówić dalej ale wilk mnie walnął
-To bolało... - wyszeptałem wstając z ziemi - na prawdę chcesz się bić?
-Zamilcz szczeniaku!
-Skoro tak bardzo chcesz... - zmieniłem się w człowieka
W mgnieniu oka wzleciałem w powietrze, i zacząłem się kręcić, tak szybko ze aż było słychać jak moje ostrza tną wiatr i jednej chwili runąłem na ziemię.
Zabijając za jednym zamachem dwóch
-pozwalam Ci uciekać - powiedziałem bez uczuciowo do ostaniego, który obficie krwawił mimo że go nie dotknąłem, oto moc moich ostrzy...
Wilk uciekł tak jak powiedziałem. Stanąłem prosto i dałem znak zabójcą że mogą się nim zająć . Po czym podszedłem do wadery.
-Nic Ci nie jest? - mruknąłem z ponura miną, która by mówiła, że zaraz cie zabije
-nie.. - przełknęła ślinę
Odwróciłem się by zobaczyć czy wilk jeszcze tam jest... nie ma
-Co oznacza ten znak? - nagle usłyszałem waderę, kiedy na nią spojrzałem ona wskazywała na zieloną pelerynę.
-Kiedyś były ciężkie czasy - powiedziałem - Zabijałem tytanów... mieli ponad 20 metrów, byłem najlepszy w swoim fachu, teraz ta kraina jest oddzielona a ja odszedłem, nie wiem czy tam jeszcze ktoś żyje, ale ten znak oznacza, "Skrzydła Wolności"...
Po czym zmieniłem się w wilka i zakręciło mi się w głowie
Po czym zmieniłem się w wilka i zakręciło mi się w głowie
-aj aj aj - zaśmiałem się - wybacz, nie wiem czemu ale jak jestem człowiekiem, mówię w dziwny sposób - uśmiechnąłem się miło
<rozpisałem się ;-; ?>
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz