piątek, 21 lutego 2014

Od Amber CD Rico, Luke'a, Lily i Infla

Nie mam pojęcia, jak mogłam nawet tak pomyśleć o Rico, a co dopiero powiedzieć... Zawsze to jego najlepiej rozumiałam, ale tym razem w ogóle nie wiedziałam, co nim kierowało.... I jeszcze ten Luke... wszystko się bardzo komplikuje... Kiedy Rico wyszedł, zatrzasnęłam drzwi i zablokowałam je najsilniejszym zaklęciem, jakie znałam. A oprócz mnie znały je tylko feniksy, Ashley mnie go nauczyła... Poszłam w moje ulubione miejsce w moim pokoju. Była to fontanna, z której woda wydawała się tęczowa. Zwykle jej widok poprawiał mi humor... Jednak nie tym razem... Skierowałam się do posągu z białego marmuru, który przedstawiał trzy wilki. Nigdy nie widziałam go u siebie, ale tym razem... Po raz pierwszy mu się przyjrzałam. Dwa wilki, chyba samce, walczyły. Obok stała z rozpaczą wymalowaną na pysku wadera. Nie wiem czemu, ale miałam wrażenie, że to jest dokładnie moja sytuacja... Co dziwne, kiedy odwróciłam się na chwilę, posąg zniknął. Usłyszałam, że ktoś wyjątkowo nachalnie dobija się do drzwi. Wzmocniłam zaklęcie, mam nadzieję, że ten ktoś tu nie wróci... Muszę sobie bardzo dużo przemyśleć... Jak w transie chodziłam, nie za bardzo wiedząc, gdzie stanąć i myśleć. Łapy zawiodły mnie na jakiś balkon, z którego było widać wodospad. nie wiem dlaczego, ale przypomniał mi się pewien dzień, kiedy razem z najlepszym przyjacielem w mojej pierwszej watasze, odkryliśmy właśnie podobny wodospad. On by wiedział co robić... Myśl jak on, myśl jak on... Jednak nie jestem nim, nie umiem tak myśleć... położyłam się na balkonie i zaczęłam płakać... wiem, że prawdopodobnie jutro będę miała podkrążone oczy, ale nie mam zamiaru stąd wychodzić... Jest tylko jeden problem. Mogę nie wychodzić, ale zaklęcie przepuszcza osoby, które są mi w jakiś sposób bliższe niż inni. Mam nadzieję, że ani Rico, ani Luke nie spróbują tu wejść... Wszyscy byli dla mnie ważni, Rico, Infil, Lily, Luke... Ale Infil i Lily zajmowali w moim sercu miejsce rodziny, która kiedyś mnie nie chciała. Oni byli najważniejsi. Ale Luke i Rico? To już zbyt trudne... Niby jesteśmy przyjaciółmi, ale mam wrażenie, że to już nie przyjaźń. Na pewno nie. To coś więcej. Tylko pytanie.. który to przyjaciel, a który już mi za przyjaciela nie wystarcza?

*Rico? Luke? Lily? Infil? Lily, Infil, pod żadnym pozorem nie żartuję, uważam was za rodzinę, której nigdy nie miałam... Na watasze, oczywiście... *

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz