Polowałem z łuku na zająca. Nie chciałem się za nim uganiać i się męczyć.
Namierzyłem kicaja i puściłem strzałę aby zrobiła fru fru do przystawki
po obiedzie. Podbiegłem i wyjąłem strzałę. Później namierzyłem kolejnego
i zrobiłem to samo. Zaniosłem zwierzaki które niedawno kicały po łące
do jaskini gdzie była Nadia i dwójka szczeniąt.
- Przyniosłem przystawkę- uśmiechnąłem się i podałem zajęczyce Nadii.
( Nadia? Dawno dawno pisałem xd )
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz