-Nie jestem niańką - uśmiechnąłem się pod nosem - ale ładnym paniom nie odmawiam - puściłem jej oczko - To co? coś romantycznego? miłego dla oczu? mrocznego? - zapytałem
-Na razie miłego dla oczu - odpowiedziała mając coraz cieplejszy ton głosu, ale lekko drżał
-A więc za mną! - krzyknąłem śmiejąc się przy okazji
Ruszyliśmy rytmicznym krokiem. Kroki wadery słyszałem bardzo dokładnie, przez mój rodzaj.
-Opowiesz coś o sobie? - nagle usłyszałem waderę, która powiedziała to niepewnie
-Złodziej... - uśmiechnąłem się do niej patrząc kontem oka
-Złodziej? - zdziwiła się
- Tak - oblizałem się lekko - jako człowiek urodzony zabójca, wiem nie wyglądam na takiego - zrobiłem taką minę ~^-^~
<Wilczyco?>
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz