Gdy biegłem przez las wyrwany ze słodkiego snu, Amber wszystko mi
opowiedziała. Na początku gdy mnie wyrwała z drzemki byłem zły akurat
śniłem o... nie ważne, ale potem chciałem, jak najszybciej znaleźć się
przy Lily. Rico i Amber podnieśli konar a ja ją wyciągnąłem. Czy to, że
to drzewo na nią spadło to był zwykły zbieg okoliczności? Nie sądzę.
Zaniosłem ją do jaskini Riven i delikatnie ją położyłem. Byłem
zdenerwowany, potem wszystko działo się tak szybko... Rico poleciał po
lekarkę a we mnie nadal narastał, no w sumie to nie wiem jak nazwać to
uczucie bo byłem wściekły, było mi jej żal i w dodatku to znowu była
moja wina.
- Ale ze mnie IDIOTA!- wrzasnąłem gdy lekarka zabrała Lily do swojej
jaskini a ja, Amber i Rico czekaliśmy przed wejściem. Riven poszła za
lekarką.
- Co?- zapytała Amber, tak na prawdę to nie chciałem tego powiedzieć
- Nic, tylko... znowu przeze mnie coś jej się stało- coraz bardziej się
pogrążałem w rozpaczy- przysięgam, że jak jeszcze raz jej się coś stanie
przeze mnie to...- mówiłem prawie przez płacz, Rico i Amber zaczęli
mnie pocieszać
- Ale to nie twoja wina wujku- powiedział Rico
- Mały... to znaczy Rico ma racje, przecież to nie ty zwaliłeś na nią to drzewo
- Ale jak bym jej nigdy nie poznał to nic takiego by jej nie spotkało-
znów wstałem i zacząłem wędrować w zupełnym milczeniu od jednej strony
jaskini do drugiej.
Nie wiedziałem co mam myśleć... a morze bym się cofnął w czasie i do niej po prostu nie podszedł?- pytałem sam siebie w duchu.
- Infil- powiedziała Amber podchodząc do mnie
- Co?- powiedziałem nieco głośniej niż planowałem, w oczach wadery odbijały się moje oczy, czarne, puste, pełne złości.
Ale tym razem nie ucieknę, nie teraz.
- To nie twoja wina- próbowała dalej
- A ty wierz co? Masz racje, ale ktoś to jednak zrobił. I powiem ci
jedno będę szukał całe moje życie, a będzie ono trwało dość długo, tego
kto dybie na jej życie. A jak go znajdę to wtedy...
- To wtedy co?- spytała przerywając mi, usiadłem
- No... ja- może to powiem ale czy dokonam- ja go zabije, za to co jej zrobił
- Naprawdę chcesz tego?- spytała, już miałem jej odpowiedzieć lub uciec gdy nagle z jaskini wyszła Riven, wstałem
- I jak ona się czuje- spytała Amber, już chciałem wbiec do jaskini ale Riven mnie powstrzymała
- Nie możesz tam wejść Infantil- powiedziała Riven
Ale ja jej nie posłuchałem wbiegłem do jaskini na nic nie zważając i
zobaczyłem Lily leżącą na łóżku. Dokładnie sekundę później już byłem
przy niej, patrzyłem na nią.
- Lily- szepnąłem, ale ona nie zareagowała- Lily- powtórzyłem głośniej-nadal nic
Nie wiedziałem co robić, jedyne co mi przyszło do głowy to tylko mówić do niej
- Lily- powiedziałem nie pewnie i przełknąłem ślinę- Lily ja... ja ci
obiecuje, że znajdę tego kto ci to zrobił i dopilnuję aby spotkała go za
to kara- polizałem ją nie pewnie po policzku i się odsunąłem
Już wychodziłem gdy nagle wydało mi się, że coś usłyszałem, odwróciłem głowę i...
<Lily, Amber, Rico, Riven, ktoś jeszcze?>
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz