-No tak jakby - zaśmiałem się - wskażesz mi drogę do Alphy? - zapytałem
-ymm.. Tak - wskazała łapa na wzgórze - to tam... nie jesteś jeszcze członkiem tej watahy?
-Nie.. nie , ale chce być - zasmiałem się - to cześć! dziękuję za wskazanie drogi, miło mi było ciebie poznać... - właśnie uświadomiłem sobie że zapomniałem jej imienia - eee... - ale wadera domyśliła się o co chodzi
-Akelo.. - dopowiedziała i zaśmiała się
-Akelo... ładne imię - powiedziałem miło i wskoczyłem w krzaki, ale po chwili wróciłem - gdzie miałem iść? - podrapałem się w tył głowy i uśmiechnąłem głupio
-haha - wadera zaczęła się śmiać - chodź zaprowadzę cię - dodała i ruszyła w całkowicie innym kierunku
-ymm dziękuję... mam słabą orientację w terenie... co sprawia że jestem troszeczkę upokarzany prze inne wilki... - mruknąłem cicho
<Akela?>
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz