środa, 18 grudnia 2013

Od Regis'a C.D Cosette

-zdarza się... - powiedziałem z lekkim uśmiechem
Pierwszy raz czułem się tak jakbym się czegoś bał... może stałem się bardziej nieśmiały? zwykle mówiłem wszystkim prosto w twarz co o nich myślę i tak dalej, ale przy niej czuje się inaczej... dużo inaczej. Pokręciłem głową by się otrząsnąć... nie to na prawno nie to...
-Regis? - usłyszałem czuły głos wilczycy
-oh.. wybacz - powiedziałem - może się przejdziemy? - zapytałem zaciekawiony
-robi się już ciemno może powinn...
-chce z tobą jeszcze pobyć - odparłem
Może lekko dochodzę do siebie w końcu coś normalnie powiedziałem... ale co ja powiedziałem!!
Zauważyłem ze wilczyca się lekko zarumieniła to w tedy gwałtownie się odwróciłem.
-może tędy? - wskazałem łapą w stronę morza
-dobrze - powiedziała miło
szliśmy w stronę morza... ale trwała cisza.. Cały czas czułem wzrok wilczycy na sobie, który stawał się coraz smutniejszy, ale nie myślałem za bardzo o tym bo chciałem sobie coś poukładać w głowie.
-Regis słuchasz mnie? - nagle się odcnąłem
-co ? jak? - krzyknąłem i spojrzałem na wilczycę - oh.. przepraszam.. zamyśliłem się
-nic się nie stało - wilczyca uśmiechnęła się troche fałszywie...
-jesli źle się przy mnie czujesz to powiedz... - wyszeptałem - wybacz jestem cały czas zamyślony ponieważ... - co ja tak właściwie chce powiedzieć? - ko.. cham... - wyszeptałem i uśwoadomiłem sobie że głośno myślę... spojrzałem gwałtownie na wilczyce i zarumieniłem się lekko

<Cosette?>

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz