Leżałam
i czekałam, aż Dark wróci.. ale to nie nastało, czas mijał, a go nadal
nie było, wynurzyłam się lekko z jaskini, wszędzie było biało, niczego
nie mogłam zobaczyć.
Wyszłam z jaskini aby go poszukać. - Dark! Odpowiedziała mi jedynie cisza. Zimny wiatr zawiewał mi płatki śniegu na twarz przysłaniając cały widok. Szukałam i szukałam, co jakiś czas wołałam i wydawało mi się, że słyszę jak mi odpowiada. - Dark! Usłyszałam ciche: Len. Nie był więc aż tak daleko. - Dark - krzyknęłam ponownie i znowu usłyszałam Len. Ponawiałam to i biegłam w stronę głosu.- Dark! - Len. Pobiegłam jeszcze kawałek po czym zobaczyłam postać. - Dark? - Len? - dark - ucieszyłam się - musimy się ukryć.. ale.. - Ale co? - Nie wiem gdzie.... <Darka ?> |
|
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz