- Ej! - Próbowałam go dogonić. - To był atak z zaskoczenia!
- Wszystkie chwyty dozwolone! - Krzyknął odwracając na chwilę głowę. Z cichym westchnieniem pobiegłam za wilkiem. Niestety nie mogłam go złapać. Kiedy zmęczyłam się na dobre przystanęłam. Po chwili basior znalazł się obok mnie.
- I co? Za wolno biegniesz. - Zadrwił. W odwecie pokazałam mu język.
- No to może zmienimy grę? Zobaczymy kto będzie lepszy. - Uśmiechnęłam się szyderczo (Uch, groźnie!)
<Moliben? XD>
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz