niedziela, 20 października 2013

Od Tamoryan'a

Spacerowałem po terenie, zauważyłem mnóstwo nowych wilków.
Uśmiechnąłem się pod nosem i szepnąłem- wataha rośnie...- spojrzałem w niebo, widziałem tam Zakeresę, latała w koło, spojrzała na mnie i zleciała.
- Co ty taki radosny? Coraz mniej tu miejsca...
- I co z tego? Wataha się powiększa, to dobrze, więcej wilków, oznacza większą szansę na przyjaźnie- uśmiechnąłem się.
- Rayn, nie poznaję cię, jeszcze miesiąc temu mówiłeś, że nie znosisz innych wilków, a tera..
- Czasy się zmieniają, dobra ja idę dalej, może trafię na kogoś
Ominąłem ją i poszedłem dalej, Z tego co pamiętam najwięcej wilków jest przy wodospadzie, pomyślałem i skierowałem się w tamta stronę, miałem rację było tam tyle wilków, że trudno było się poruszać.
Wszystkie wilki rozmawiały ze sobą, ale na końcu wodospadu, zobaczyłem kogoś samego, podszedłem.
- Witaj jestem Tamoryan, a ty?

<Kto kolwiek?>



Brak komentarzy:

Prześlij komentarz