Wilk lezal caly we krwi. Umieral. Jeszcze tylko powiedzial:
-Widze co myslisz... Masz racje... Nie jestem nim.... Ale moja wataha
sie zemsci.... Za mnie i... Za ojca.... MAMO....- umarl... Gdy
wypowiedzial ostatnie slowo przez glowe przelecialy mi wszystkie chwile
spedzone w tej parszywej watasze. Bolala mnie glowa. Nie moglam
oddychac.... Zemdlalam....
<Niut?>
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz