-wow - słuchałam zawzięcie Narcis'a
-piękne czyż nie? - powiedział
-tak... przepiękne - położyłam się na plecach - znasz jeszcze jakieś?
-ohoh jest ich mnóstwo, popatrz na przykład tam - wskazał łapą - to jest strzelec
-znam strzelca, zawsze mnie prowadzi - uśmiechnęłam się
-prowadzi cię?
-no wiesz, zawsze dzięki niemu dobrze wybieram i jego łukowi - powiedziałam dalej patrząc w gwiazdy - pokarzesz mi jeszcze kilka? - zapytałam z nadzieją
(Narcis? :D)
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz