-
Spokojnie.. chyba miałaś jakiś koszmar.. moja jaskinia jest nie daleko i
nawet u mnie było cię słychać- uśmiechnąłem się- co ci się śniło?
- Sama nie wiem.. to było... to był jakiś potwór... - heh, już spokojnie... niczego nie ma, widzisz? - racja- uśmiechnęła się. - No, a teraz z innej beczki.. gdzieś ty była tak długi czas? Dawno cię nie widziałem. - Eh wiesz.. tu i tam.. - He he.. to może zechciała byś się ze mną przejść? - Pewnie, a dokąd? - Hm... może na plażę? <Lexi^^> |
|
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz