-nie nie mam - zerknąłem kontem oka na oddalającą się Akele
-to może się przejdziemy? - zapytała
-jak bym mógł odmówić - powiedziałem uśmiechając się a wilczyca zachichotała
Odeszliśmy od plaży i ruszyliśmy ścieżką usłaną czerwonymi liśćmi.
-to.. co u ciebie się działo przez te kilka dni? - zapytała ciekawa
-patrzyłem tylko jak miło spędzasz czas z Syriuszem - odrzekłem a wilczyca się zdziwiła
<?>
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz