-Pewnie - zaśmiałam się.
Oprowadziłam ją po watasze.
-Niestety nie znam imion wszystkich - uśmiechnęłam się.
-Na serio? Myślałam że znasz wszystkich.
-To źle myślałaś. Sama mam tylko ciebie i dwóch kolegów. - puściłam oczko
-Ah, tak?
-Tak.
Szłyśmy dalej.
-To moje ulubione miejsce. - przysiadłam na plaży.
(April?)
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz