-Rzeczywiście ładnie.....- westchnęłam.
-Przecież widzę, że dalej coś cię smuci... Powiedz.- nalegał.
-Ech... Nie zrozumiesz...- odwróciłam się.
-Czemu miałbym nie zrozumieć? Ja bardzo wiele rozumiem. Masz mnie za półmózga?
-Nie, to nie tak.... Tylko....
-Tylko?
-Tylko ja znam z kądś to miejsce i... źle mi się kojarzy....- dziwnie na
mnie spojrzał.- No mówiłam, że nie zrozumiesz....- spóściłam łeb, a z
mojego policzka lekko spłynęła mała łza. Nie zauwarzył.
W tej chwili usłyszałam, że drzewo na skraju polany mówi: "Uważaj! 12
wilków jest w krzakach!" Nastawiłam się do walki i Zekienowi kazałam
zrobić to samo. Wtedy z zarośli wyskoczyło na nas 12 wilków. Nie
mieliśmy szans. Walczyliśmy zaciekle i zabiliśmy 4 z nich. Lecz
pozostałe dały nam radę. Mocą jeden z nich nas związał i szyderczo się
zaśmiał:
-Lalę weźmiemy. Będzie akurat dla Skazy. A pięknisia? O wiem! Zostawimy tu związanego! Pożegnaj swoją dziewczynę kundlu!
Zabrał mnie. Widziałam jeszcze tylko wściekły wyraz twarzy Zekiena.
Jeden z wilków walnął mnie z całej siły w łeb. Zemdlałam.....
<Zekien? Alt znowu działa! >
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz