-owszem - rozbłysnęłam uśmiechem
-może chciała byś się zaprzyjaźnić? - zapytała wilczyca
Zdziwiłam się ale za razem bardzo ucieszyłam
-oh.. oczywiście! Może tego nie widać ale bardzo się z tego powodu ciesze!
-niech zgadnę, nie masz jeszcze przyjaciół? - zapytała - oprócz mnie - dodała
-haha no nie - zachichotałyśmy
-wybacz że zapytam, ale jestem trochę ciekawa, czemu masz skrzydła przy uszach?
- taka już się urodziłam - odparłam
- aha, rozumiem uśmiechnęła się krzywo - a możesz latać dzięki nim?
-owszem - uśmiechnęłam się i zaczęła machać małymi skrzydłami i wzbiłam się w powietrze tak jakbym miała normalne na plecach
-niesamowite - powiedziała wadera wpatrując się
-wiem.. wygląda to trochę dziwnie
-oj.. nie prawda - wadera mnie lekko pocieszała
-ja wyglądam dziwnie, a ty masz urodę - powiedziałam do wilczycy
(Cosette? dziękuję że napisałaś :))
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz