Ruszyłam przed siebie, ale po chwili zatrzymałam się.
- Tędy? - zapytałam.
- Tak - odparł wilk z uśmiechem.
- Bardzo śmieszne - powiedziałam. - Idziesz?
- Jasne.
Dotarliśmy do dużej jaskini. Weszliśmy do środka. Stała tam jakaś wadera, pewnie ta alfa o której mówił Jackson.
- Eee... Cześc - powiedziałam.
< Jackson? Holly? >
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz