- Witajcie. - Uśmiechnęłam się szeroko widząc wchodzące do jaskini wilki. - Co was do mnie sprowadza? - Basior opowiedział mi o tym, jak spotkał waderę o imieniu Louise.
- Louise chciałaby dołączyć do Watahy, prawda? - Uśmiechnął się Jackson znacząco patrząc na wilczycę. Ta niemrawo się uśmiechnęła. Zapewne nie należała nigdy do żadnej Watahy.
- No to wszystko załatwione! Witaj w Watasze, Louise! - Uśmiechnęłam się podając jej łapę na znak zgody. - Jackson, byłbyś tak miły i oprowadził naszą nową kompankę to terenach, chyba, że już to zrobiłeś.
<Jackson, Louise?>
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz