- Nie musisz na nic przyrzekać. - Uśmiechnęłam się. - Już powinieneś
znać moją odpowiedź... ale z wielką chęcią ci to powiem. Ja też cię
kocham i nie wyobrażam sobie dalszego życia bez ciebie. - Pocałowałam
wilka. - Niech to będzie będzie przysięgą.
Wtuliłam się mocniej w ciepłe futro basiora. Wspólnie patrzyliśmy na
zachód słońca. Wieczorem, kiedy miałam wybrać się do Riven, z trudem
żegnałam Kibę. Chwilę potem poszłam ro Riven zwierzyć się z wydarzeń
minionego dnia. U siostry też nocowałam. Rano byłam zupełnie szczęśliwa.
- A może we trójkę poszlibyśmy na jakąś wycieczkę? W sensie ja, ty i
Kiba? - Uśmiechnęłam się. W tym momencie mój kochany basior przechodził
obok jaskini Riven.
<Riven, Kiba?>
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz